Głośna operacja władz Izraela z użyciem metod terrorystycznych, która osiągnęła pełny sukces mimo późniejszego zdekonspirowania. Była to operacja Amanu – tajnej komórki izraelskiego wywiadu wojskowego pod kryptonimem Susannah. Celem operacji miało być zapobieżenie podpisaniu egipsko-brytyjskiego porozumienia (w sprawie wycofania Brytyjczyków ze Strefy Kanału), wywołanie anty-egipskiego nastawienia wśród państw Zachodnich oraz powstrzymanie pomocy wojskowej i ekonomicznej dla Egiptu (porozumienie z USA). Te cele miano osiągnąć poprzez zamachy na cele zachodnie w Egipcie.
Pomiędzy 2 a 27 lipca 1954 r. nastąpiła seria eksplozji ładunków wybuchowych podłożonych pod amerykańskie i brytyjskie centra informacyjne i kulturalne. Podejrzenie zostało rzucone w stronę Bractwa Muzułmańskiego, przeciwnego reżimowi Abdel Gamel Nasera. Izraelska grupa została odkryta 27 lipca, gdy jeden z zamachowców został złapany po tym, jak bomba eksplodowała przedwcześnie w jego kieszeni. Premier Izraela Mosze Sharett rozpoczął izraelską kampanię oczerniającą rząd egipski, który miał rzekomo wysunąć „kłamliwe oskarżenia” w stosunku do aresztowanych obywateli pochodzenia żydowskiego.
Zamachy mimo zdekonspirowania zamachowców osiągnęły sukces. Egipt nie był już traktowany jako przyjazne miejsce dla Brytyjczyków i Amerykanów. Wojna 1956 r., w której Anglia i Francja wraz z Izraelem zaatakowały Egipt po znacjonalizowaniu Kanału Sueskiego przez Nasera pokazała dobitnie, iż zamierzone cele zostały osiągnięte. Działania izraelskich tajnych służb w Egipcie w 1954 r., jak i późniejsze ich zdekonspirowanie, przeszły do historii pod nazwą afery Pinhasa Lavona (od nazwiska ministra obrony narodowej). Afera Lavona była i wciąż jest jednym z największych kryzysów politycznych w historii Izraela.
Do 2005 r. Izrael oficjalnie nie przyznawał się do zorganizowania ataków bombowych w Egipcie pomimo tego, że szczegóły tej akcji były szeroko znane.